Zmora odchudzania – EFEKT JO-JO
Problem utraty masy ciała spowodowany zastosowaniem diety redukcyjnej, często kończy się tzn. ‘odrabianiem strat z nawiązką’ czyli powszechnie znanym efektem JO-JO. Tak wiec pytaniem, które powinni zadawać sobie wszyscy zmagający się z tematem utraty zbędnych kilogramów to nie tylko ‘jak się ich pozbyć?’ ale również, a może przede wszystkim ‘jak nie dopuścić do powrotu już straconych kilogramów?’ W trosce o Was, postanowiliśmy umieścić w tym artykule, kilka sposobów, aby efekt jo-jo nie był Waszym utrapieniem. Oto one; 1. Nie wracaj do dawnych przyzwyczajeń kulinarnych! Jest to podstawowy błąd, który po tygodniach ścisłej diety i walki z kilogramami rujnuje nasze zmagania ze zbędnym tłuszczem. Musisz pamiętać, że to właśnie tamte nawyki doprowadziły Was do sytuacji, w której musieliście rozpocząć odchudzanie. Tylko poprzez trwałą modyfikację swoich nawyków żywieniowych jesteście w stanie utrzymać ciężko wypracowaną formę. Istotne jest także to, aby nie dopuścić do zbyt częstych wahań masy ciała, które mogą być w najgorszym wypadku przyczyną pogorszenia staniu zdrowia. 2. Białko to podstawa! Podstawowym założeniem diety redukcyjnej powinno być spożywanie produktów bogatych w pełnowartościowe białko takie jak; chude mięso, jajka czy tłuste ryby. Badania dowodzą że spożywanie protein w trakcie trwania diety, a przede wszystkim po jej zakończeniu, zmniejsza ryzyko wystąpienia efektu jo-jo o około 50%!!! Pamiętajmy jednak, że nie należy opierać swojej diety wyłącznie na tym składniku, gdyż może to skutować poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. 3. Trening siłowy Jest to nie tylko doskonały sposób na zwiększenie spalania kalorii, sprawia, że nasz organizm w razie kryzysu energetycznego nie wykorzystuje białka, zawartego w mięśniach, do jego zażegnania. Organizm nie będzie pozbywać się tkanki mięśniowej, która jest mu niezbędna do podwyższania tempa metabolizmu. Straty w niej następują bardzo często w przebiegu stosowania diet odchudzających i są jedną z przyczyn spowolnienia przemiany materii. 4. Chudnij powoli! Pod żadnym pozorem nie należy gwałtownie chudnąć! Oczywiście szybka utrata wagi gwarantuje satysfakcję, ale to ślepa uliczka… Błyskawiczna utrata kilogramów skutkuje natychmiastowym spowolnieniem metabolizmu ze względu na system obronny organizmu, który zaczyna wyczuwać niebezpieczeństwo utraty wszelkich zapasów. Wolny metabolizm to spadek tempa utraty tkanki tłuszczowej. Nasz organizm automatycznie odrabia straty z nawiązką przy powrocie do dawnych nawyków żywieniowych po zakończeniu stosowania diety. Głodówki= gwarantowany efekt jo-jo. Stosując się do tych rad, z powodzeniem stracice zbędne kilogramy bez obawy o rychłe ich odrobienie....
Czym jest metabolizm? Nie daj się zmanipulować
Czym jest metabolizm? Słowo metabolizm odnosi się do ilości energii, lub kalorii jakie twoje ciało zużywa lub spala w ciągu dnia. Pierwszym krokiem do ustalenia tempa twojego metabolizmu jest obliczenie BMR (Basal Metabolic Rate), czyli podstawowej przemiany materii (PPM). Ukazuje ona ile kalorii spalasz w czasie spoczynku. Nawet nic nie robiąc, twoje ciało zużywa energie do podtrzymywanie czynności życiowych takich jak: bicie serca, utrzymywanie stałej temperatury ciała, oddychanie, utrzymywanie twoich mięśni i wiele innych. Następnie do swojej PPM dodaj ilość spalanych kalorii podczas wykonywania wszystkich czynności w ciągu dnia, wliczając w to oczywiście aktywność fizyczną i voila! Oto twój metabolizm. Wzory przedstawiają się następująco: Dla kobiet: PPM (kcal/dobę) = 655,1 + (9,56 • W) + (1,85 • H) - (4,68 • A) Dla mężczyzn: PPM (kcal/dobę) = 66,5 + (13,8 • W) + (5,0 • H) - (6,8 • A) W – masa ciała w kg H – wzrost w centymetrach A – wiek w latach Aby obliczyć swoją całkowitą przemianę materii należy uzyskany wynik pomnożyć przez odpowiedni współczynnik. Mała aktywność – 1,4 Umiarkowana aktywność – 1,7 Wysoka aktywność fizyczna – 2,0 Mity na temat metabolizmu Słowo metabolizm jest jednym z najbardziej niezrozumianych pojęć związanych z treningiem. Ciągle słyszę od ludzi, że ich powolny metabolizm jest przyczyną słabych efektów ćwiczeń. Mit ten niestety wciąż jest utrwalany przez ludzi, którzy mieli, lub mają styczność z odchudzaniem. W telewizji krąży wiele reklam promujących kapsułki odchudzające, których zadaniem jest głównie podwyższenie tempa twojego metabolizmu i oferujących doskonałe efekty bez potrzeby zmiany nawyków żywieniowych oraz wykonywania ćwiczeń. Mówią również, iż przyczyną otyłości, jest twój wolny metabolizm. Metabolizm jest terminem nie tylko nadużywanym, ale także wykorzystywanym przez przemysły odchudzające, aby zwiększyć popyt na swoje produkty. Są to substancje przeznaczone dla osób, które ćwiczą regularnie i rygorystycznie, z usystematyzowanym treningiem i jasno określonym celem ćwiczeń. Branie owych kapsułek, nie wykonując żadnego wysiłku fizycznego jest niebezpieczne i ryzykowne dla zdrowia. Dlatego jeżeli chcecie zwiększyć tempo swojego metabolizmu należy przede wszystkim poprawić nawyki żywieniowe, wdrożyć trening do planu dnia. Spełniając te dwa warunki, zapewniam, że utrata tkanki tłuszczowej będzie tylko kwestią czasu....
Węglowodany na noc?
Zapewne spotkaliście się z żelazną zasadą która mówi „żadnych węglowodanów przed snem”. W myśl tej teorii powinniśmy spożywać w ostatnim posiłku tylko i wyłącznie pełno wartościowe białko z dodatkiem zdrowych tłuszczy. Czy rzeczywiście kolacja nie powinna zawierać węglowodanów? Stworzyło się ogólne przekonanie, że węglowodany jedzone na noc powodują przyrost tkanki tłuszczowej. Nie podlega oczywiście dyskusji fakt, że spożywanie nadmiernej ilości cukru jest główną przyczyną powstawania zbędnych kilogramów, które przyczyniają się do pogorszenia stanu estetyki naszej sylwetki. Niestety całkowita eliminacja węglowodanów złożonych z ostatniego posiłku nie ma większego uzasadnienia, niż wyeliminowanie ich z obiadu czy śniadania. Wiąże się to przede wszystkim z tym, iż nasz organizm nie patrzy na to kiedy składniki odżywcze są spożywane, tylko liczy się dla niego dzienny bilans energetyczny spożytych kalorii. Mało tego, entuzjaści aktywności fizycznej powinni wiedzieć, że posiłek białkowo-węglowodanowy spożyty przed snem może mieć więcej zalet niż wad. Tak więc, nasz organizm będzie odkładał węglowodany tylko wtedy kiedy nastąpi poważna nadwyżka kaloryczna. W przypadku zerowego lub ujemnego bilansu kalorycznego zdrowy metabolizm nie będzie odkładał węglowodanów na zapas, ponieważ muszą być one zużyte tu i teraz na zaspokojenie jego potrzeb energetycznych. Pewnie wasze myśli kierują się teraz na stwierdzenie mówiące o tym, że podczas snu nie potrzebujemy dużego zapasu kalorycznego, ponieważ spowalniają się procesy metaboliczne organizmu. Całkowicie się z tym zgadzam ale nie znaczy to, że podczas snu nie potrzebujemy w ogóle energii. Np. 70-cio kilogramowy mężczyzna w trakcie snu spala około 10g glukozy w ciągu godziny. Związane jest to z regeneracją tkanek i narządów, nasilonym syntezą białek, a także potrzebami układu nerwowego. Stąd też w okresie snu dochodzi do uszczuplenia zapasów glikogenu. A wiec jakie korzyści płyną ze spożycia węglowodanów na kolacje ? Przede wszystkim węglowodany stwarzają korzystne warunki do poprawy jakości snu, a co za tym idzie nasz organizm lepiej się regeneruje. Wpływa to przede wszystkim na lepszą syntezę składników odżywczych, które są bardzo ważne dla osób dbających o kondycje fizyczną i poprawę umięśnienia. Jednocześnie podkreślam fakt, że absolutnie nie jest wskazane spożywanie na noc wysokich dawek rafinowanych cukrów takich jak glukoza, fruktoza, sacharoza czy na przykład odżywek typu carbo lub gainer. Nie chodz bowiemi o wywołanie hiperinsulinemii czyli drastycznego podwyższenia poziomu insuliny we krwi, które powodują wyżej wymienione produkty, ale o umiarkowany wzrost tego hormonu, wywołany przez węglowodany z nie przetworzonej żywności takiej jak (ryż, makaron pełnoziarnisty, płatki owsiane). W roli podsumowania można stwierdzić, że prawidłowo zbilansowana kolacja oparta na nisko-przetworzonej żywności dostarczającej białka, tłuszczu, a także pewnej ilości węglowodanów...
Przyjemność i sukces w odchudzaniu!
Czy aby na pewno odpowiednio zbilansowana dieta i aktywność fizyczna to złote środki do uzyskania szczupłej sylwetki? Oczywiście, że tak i nie podlega to dyskusji. Ale jeszcze jeden czynnik jest potężną bronią w walce ze zbędnymi kilogramami. To ta przyjemna cześć doby, która pozwala nam na kilka godzin odpocząć od codzienności i zregenerować siły na kolejny, pełen wyzwań dzień. Mowa oczywiście o śnie. Jaki wpływ ma długość snu na proces odchudzania? Badania przeprowadzone w Kolorado wykazują, że stosowanie diety odchudzającej u osób śpiących ok. 8,5 godziny przynosi zupełnie inne rezultaty niż u osób wykonywujących tą samą czynność przez 5,5 godz. Niskokaloryczna dieta wywoływała spadek masy ciała u obu grup. Jednak osoby śpiące krócej, spalały o 55% mniej tłuszczu, w zamian tracąc o 60% więcej tkanki mięśniowej! W zasadzie w wypadku nocnego spoczynku trwającego 5,5 godziny mięsnie stanowiły ponad 80% z traconych kilogramów. Dlaczego sen ma wpływ na jakość odchudzania? Mała ilość snu obniża poziom leptyny, hormonu odpowiadającego za uczucie sytości, ale zwiększa za to poziom greliny, hormonu, który pobudza do przyjmowania pokarmu. Tak wiec, im krócej śpimy tym bardziej jesteśmy głodni. Mało tego, badania potwierdziły, że przy zbyt małej ilości snu będziemy mieli ochotę na bardziej kaloryczne posiłki. Jeżeli dbamy nie tylko o obniżenie poziomu tkanki tłuszczowej, ale także o poziom swojej muskulatury powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na odpowiednia ilość snu. Wiąże się to przede wszystkim z faktem, iż osoby śpiące krócej, mają zazwyczaj wyższy poziom katabolicznego hormonu - kortyzolu, ten natomiast może osłabiać wrażliwość tkanki mięśniowej na działanie insuliny, przez co więcej spożytych kalorii zamiast trafić i pożywać Twoje mięśnie – zasila tkankę tłuszczową. Podsumowując: Odpowiednia ilość snu ma niepodważalne znaczenie w efektywności stosowania programów odchudzających. Zaburzenie tego aspektu poprzez skrócenie czasu spania, może przyczynić się do mniej efektywnej utraty zbędnych kilogramów przy jednocześnie przyspieszonej utracie ciężko wypracowanej tkanki mięśniowej. Zadbajmy o odpowiednią ilość snu, która jest naszym przyjemnym sprzymierzeńcem w walce z tkanką tłuszczową....
Czy wiesz że…
Syntetyczne witaminy przynoszą nam więcej szkody, niż korzyści. Regularne spożywanie 'syntetyków' obciąża wątrobę i nerki, co więcej, ich przyswajalność jest bardzo niska. Ponadto można je przedawkować, w przeciwieństwie do witamin uzyskiwanych naturalnie m.in. z owoców i warzyw, których ewentualny nadmiar jest wydalany z organizmu. Zostało stwierdzone, iż zażywanie witaminy C nie zwiększa odporności organizmu na przeziębienia. Jej przedawkowanie może skutkować zwiększeniem krzepliwości krwi, co wiąże się ze powiększeniem ryzyka powstawania skrzeplin....
Zdrowe przekąski między posiłkami :)
Każdy kto choć raz przechodził przez drogę prowadzącą do zrzucenia zbędnych kilogramów, na pewno spotkał się z żelazną zasadą odchudzania. Głosi ona, że powinniśmy jeść co najmniej pięć, odpowiednio zbilansowanych posiłków w ciągu dnia. Do tej ideologi często dorabiana jest błedna teoria mówiąca, że czym wiecej jemy tym szybszy mamy metabolizm. Jest to prawda tylko w przypadku odpowiednio zaplanowanych posiłków pozwalajacych utrzymać nasz apetyt w ryzach. Ale co zrobić jeżeli realia codziennego dnia nie pozwalają nam utrzymać szablonu pięciu posiiłków dziennie? Jest na to sposób. Jeżeli jesteśmy w sytuacji, w której jemy dwa do trzech odpowiednio zbilansowanych posiłków dziennie, na pewno zdarza nam sie podjadac w chwilach glodu. Możemy nawet nie być tego swiadomi, gdy podczas pracy przed komputerem czy w czasie jazdy samochodem, mimochodem jemy przekąski typu chipsy, słodycze lub pijemy napoje słodzone. Cieżko nam pózniej określić, ile tak na prawde zjedliśmy "przekąsek" i czesto wychodzi, że nasza dieta ucieka daleko ponad normy zaplanowanej dziennej kalorycznosci. Co wiec zrobić w sytuacji kiedy mamy ochote coś przegryść, a zjedzenie posiłku nie jest możliwe? Otóz pierwszym świetnym pomysłem zastąpienia np. słodyczy, jest zmiana polegajaca na spożywaniu suszonych bądź świeżych owoców. Już niewinne mandarynki i jabłka są znakomitą alternatywą dla nich. Bogate w błonnik, kwasy organiczne i witaminy skutecznie zaspokojają głód i doskonale wpływają na hamowanie apetytu na słodycze. Suszone owocę to także dobra alternatywa, ale ze względu na ich "odwodnioną" formę. Taka sama gramatura owoców swieżych dostarcza znacznie mniejszej ilości kalorii niż owoce suszone, wiec jedzmy je ostrożnie. Kolejna grupą zamienników, popularnych przegryzek takich jak chipsy, precelki czy krakersy moga być migdały, nerkowce, pistacje czy pestki dyni. Co prawda owe przekąski nie należa do nisko kalorycznych, ale fakt posiadania w swoim składzie witaminy E, magnezu, cynku, wapnia, fosforu, witaminy z grupy B, steroli roślinnych i niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych stawia je na piedestale przekąsek. Co ważne osoby, które spożywają ich dużo, rzadko mają wysokie wskaźniki masy ciała. Jeżeli twoją zmorą są napoje słodzone, a czysta woda nie jest twoim sprzymierzeńcem postaraj sie zastąpić je wodą ze świeżo wciśniętej cytryny i cynamonem. Jest to znakomity „drink”, który ze względu na zawartość flawonoidów może dodatkowo wspomóc pracę nad estetyką sylwetki poprzez przyspieszenie metabolizmu i zmniejszenie łaknienia. To tylko kilka wskazówek jak niezdrowe nawyki żywieniowe można zastapić zdrowymi i smacznymi przekąskami po których wyrzuty sumienia nie będą już waszym utrapieniem....
Biały? Brązowy? Nierafinowany?
Efektem rafinacji jest najpowszechniejszy rodzaj cukru – biały. Może on być wytwarzany zarówno z trzciny jak i z buraków cukrowych. Nie zawiera ŻADNYCH wartości odżywczych. Co więcej - produkt końcowy w celu uzyskania trwałości "wzbogaca" się o różne związki chemiczne, np. dwutlenek siarki, kwas fosforowy czy kwas mrówkowy. Tymczasem do słodzenia można wykorzystać także brązowe nierafinowane kryształki cukru, którego produkcję zakończono przed rozpoczęciem rafinacji. Tutaj należy jeszcze odróżnić cukier brązowy od nierafinowanego, który jest produkowany poprzez dodanie barwników: głównie melasy, do zwykłego białego cukru buraczanego. Taki ‘udawany’ brązowy cukier można nawet zrobić sobie samemu w domu. W sklepie kusi nieświadomych konsumentów kolorem oraz jest postrzegany mylnie jako ‘zdrowszy’. Dlatego zachęcam do czytania etykiet produktów. Natomiast cukier trzcinowy nierafinowany poprzez pominięcie procesu oczyszczenia zawiera m.in. żelazo, magnes, potas, wapń. Porównując, przeciętna zawartość potasu w białych cukrach to około 30ppm, w cukrach nierafinowanych od 100-1200ppm. Jednak nie jest on produktem mniej kalorycznym. 100g cukru nierafinowanego zawiera ok. 373 kcal; 100g cukru białego ok. 396 kcal. A Wy czego używacie do słodzenia? Proponuje w ogóle nie słodzić ...
Trening siłowy a spalanie tkanki tłuszczowej?
TRENING SIŁOWY CZYLI POSTRACH NIEJEDNEJ KOBIETY. W JAKI SPOSÓB JEST POMOCNY W SPALANIU TKANKI TŁUSZCZOWEJ? Wiele kobiet w dalszym ciągu kręci niechętnie głową, słysząc o treningu siłowym. ‘Nie chcę mieć dużych mięśni, nie chcę przypakować’… Udokumentowanym faktem jest, że układ hormonalny kobiet wytwarza znikome (w porównaniu do mężczyzn) ilości testosteronu, co uniemożliwia im budowanie muskulatury tak efektownie jak płci przeciwnej. Ktoś by powiedział, a co z kulturystkami? Kulturystki swoje umięśnienie zawdzięczają latom ciężkich treningów siłowych oraz m.in. : odpowiednio dobranej diecie, właściwej suplementacji i bardzo często wspomaganiu hormonalnemu. Zapewniam Cię, że większość ćwiczeń wykonywanych przez zawodowych kulturystów są również ćwiczeniami dla Ciebie! Nie obawiaj się, że będziesz wyglądać jak oni! Odpowiednio rozplanowany trening z ich wykorzystaniem jest kluczem do sukcesu… W jaki sposób trening siłowy ma mi pomóc? Trening siłowy pomaga przede wszystkim w wysmukleniu kobiecych kształtów przy jednoczesnym spalaniu tkanki tłuszczowej. Poprawa wyglądu ud, pośladków oraz brzucha to cel większości przedstawicielek płci pięknej. Dzięki ćwiczeniom takim jak ‘przysiady’ czy ‘martwe ciągi’ można przysłowiowo upiec dwie pieczenie na jednym ogniu! Pozbędziesz się niechcianego balastu i zbudujesz piękną sylwetkę. Ćwiczenia z obciążeniem to świetna forma przyspieszenia metabolizmu. Intensywnie pracujące mięśnie potrzebują dużo energii podczas wysiłku. Wynika z tego, że zapotrzebowanie na kalorie wzrasta. Jest to dobra wiadomość dla osób odchudzających się, ponieważ osiąganie dobowego deficytu kalorycznego nie musi wiązać się z restrykcyjną dietą. Mało tego, trening siłowy utrzymuje wysokie spalanie kalorii na ok 48h po zakończeniu ćwiczeń. Oznacza to, że nie podejmując żadnego wysiłku przez dwa dni po treningu, spalanie kalorii wciąż jest podwyższone! Zjawisko to zostało nazwane i opisane pod hasłem EPOC (excessive post-excercise oxygen consumption) i można to traktować jako „after burn”. Pamiętaj o posiłku potreningowym. Na poczet uzupełnienia glikogenu mięśniowego oraz procesu rozpoczęcia nadbudowy włókien mięśniowych – najlepiej do godziny po zakończeniu treningu, trzeba zafundować sobie zbilansowany posiłek. Ponadto trening siłowy pomoże zachować tkankę mięśniową podczas odchudzania. W dużym stopniu ograniczy podaż energii z białka zawartego w mięśniach i wspomoże spalanie rezerw tłuszczowych....
Fakty i mity. Cała prawda o zakwasach…
Bolesność wczesna czyli prawdziwe "zakwasy", jest następstwem intensywnego treningu po którym w naszych mięśniach, na skutek zmian biochemicznych pojawia się kwas mlekowy. Jest to "ból" występujący podczas treningu np. w czasie długich serii przysiadów przy wykonywaniu dużej liczby powtórzeń. Uniemożliwia on nam kontynuowanie wysiłku. Natomiast DOMS-y (ang. Delayed Onset Muscle Soreness) które mylnie nazywamy „zakwasami”. Pojawiają się w formie bólu mięśniowego 24-48h po wykonanym treningu. Związane jest z mikro-uszkodzeniami tkanki mięśniowej, która jest w tym czasie odbudowywana przez nasz organizm powodując uczucie bólu. MITY: Alkohol pomaga na Doms’y Niestety, jest odwrotnie. Alkohol wręcz wpływa hamująco na proces odbudowy tkanki mięśniowej przez co czas odczuwania bólu mięśniowego może się znacznie wydłużyć i spowolnić regeneracje. Wpływa on także na wydzielanie zabójczego hormonu dla ćwiczących, czyli kortyzolu,, który odpowiada za rozpad tkanki mięśniowej. Czy mogę trenować, podczas występowania bolesności mięśniowej? Mikro-urazy odniesione na treningu przyczyniają się do spadku siły i wytrzymałości. Dużemu upośledzeniu ulega zdolność koordynacji. Twoje mięśnie będą słabsze i bardziej podatne na kontuzje Niemożliwa staje się izolacja mięśniowa uwzględniająca obolałe mięśnie, a co za tym idzie większą część obciążenia zostanie przejęta wówczas przez mięśnie wspomagające. Jedyne co możesz w tym przypadku zrobić to rozruszać daną partię mięśniową (1-2 serie rozgrzewkowe). Zapomnij o ciężkim treningu. Środki przeciwbólowe pozwolą Ci wykonać trening kiedy masz Doms’y? Pamiętajmy, że ból jest sygnałem naszego organizmu że dzieje się coś złego. I tak jest i w tym przypadku, gdyż mikro urazy to rodzaj stanu zapalnego. Trenując na środkach przeciwbólowych i przeciwzapalnych możesz narazić się na poważne kontuzje. Ważne jest to iż środki te przez swoje działanie osłabiają reakcje organizmu na stan zapalny przez co mogą hamować twoje postępy i zdolność regeneracji. Jako fakty można wymienić czynniki wspomagające odbudowę mikro-urazów mięśniowych. Do tych zaliczamy: - Odpoczynek czyli odpowiednia ilość snu. - Rozsądny trening (z dozowaniem objętości i obciążenia; to znaczy ilość ćwiczeń, serii oraz ciężar dobrany do twoich możliwości). Trenując w ten sposób rzadko będziesz odczuwać duże mikro-urazy. - Zbilansowana dieta – pomoże najszybciej uporać się z mikro-urazami mięśni. Zadbaj więc o odpowiednie proporcje białka, tłuszczy i węglowodanów w swoim jadłospisie. - Masaż- pomoże rozluźnić mięśnie, poprawić ukrwienie, przez co dostarczone zostaną do nich szybciej składniki odżywcze, tym samym przyspieszając likwidacje mikro urazów. ...